UUUUUUU


Hit Counter
Hej, hej, hej, dzisiaj będzie dobry dzień.



********************









Pierwsza strona - Spis stron






******************







a Notatki: Wstęp.

aa Notatki: 1977 a
Co to jest zło? Co to jest dobro?

ab Notatki: 1977 b
Kompleksy i zadufanie

ac Notatki: 1978a
O rozwoju społeczeństw.

ad Notatki: 1987a; 1988a
Cud świadomości człowieka.

ae Notatki: 1987; 2018
O żydowsko-polskich stosunkach.

af Notatki: 1991a; 1993a
Dylematy człowieka współczesnego.

ba Notatki: 1994a
Dlaczego nikt nie zwalcza gospodarczych oszustów?

bb Notatki: 1997a
Nie można biernie przyglądać się złu i nie reagować na przemoc.

bc Notatki: 1997b
Zawiedzione nadzieje

bd Notatki: 1997c, 1998a; 1999a
Pozory liberalizmu gospodarczego. Zniewolona wolność.

be Notatki: 1997b; 2001a
Świat jest obojętny na eksterminację narodu czeczeńskiego.

bf Notatki: 2001b
„Zabijanie” nudy na nocnej służbie.

bg Notatki: 2002a
Czy koszty przemian musiały być tak wysokie?

cc Notatki: 2007f
Nie takich przemian chcieliśmy. Która z poprawności wyrządziła więcej szkód?

cd Notatki: 2003a; 2007a
Jaka ma być ta gospodarcza równowaga?

ce Notatki: 2003b; 2007b
Dlaczego po 1989 roku rozwój naszego kraju był tak chaotyczny, tak powolny i odbywał się z wielkim rozwarstwieniem i z tak ogromnymi kosztami społecznymi?

cf Notatki: 2003c; 2007c
O podatkach.

cg Zapiski: 2003d; 2007d
Wykluczanie obywateli z konsumpcji, to ograniczanie podaży i początek ciągłego procesu wykluczania.

ch Zapiski: 2003e
Czy bieda i ekonomiczne wykluczenie przystoi epoce wielkiego postępu i wzrostu wydajności procesów wytwarzania?

ci Zapiski: 2003f
Postulaty „Solidarności” wyrzucono do kosza.

cj Zapiski: 2003g; 2007e
Jaka ma być ta globalizacja?

ck Zapiski: 2003h
O stosunku do osób ułomnych i cierpiących.

ca Notatki sprzed 2003a
Pułapki myślenia zbyt doktrynalnie liberalnego.

cb Notatki sprzed 2003b
Niewykorzystane potencjały ludzkiej pracy i ludzkich zdolności.

da Zapiski: 2004a
Czy istnieją biedni Polacy? Społeczne podziały.

db Notatki: 2005a
„Nie lękajcie się”

dc Notatki: 2006a
Główna linia podziałów. Marginalizacja i wykluczenie wielu Polek i Polaków.

dd Notatki: 2006b
Exodus rodaków. Ucieczka z beznadziei.

de Notatki: 2007g
O poprawności ekonomicznej, politycznej i moralnej.

df Notatki: 2007h
Zaćmienie umysłów czy egoizm establishmentu?

dg Notatki: 2007i
O samozadowoleniu elit. „Humanizm” opresyjny. „Otwartość” marginalizująca i wykluczająca.

dh Notatki: 2007j
Nie powinno się ograniczać gry rynkowo-społecznej.

di Notatki: 2007k
O neoliberalnej poprawności i nadgorliwości.

dj Notatki: 2007l
Liberalny przechył.

fa Notatki: 2008a
Nieznośna propaganda sukcesu

fb Notatki: 2008b
Receptą na sukces gospodarczy i spokój społeczny jest równowaga gospodarczo-społeczna.

fc Notatki: 2008c
Świat jest tajemnicą. Jedynie słuszne myślenie jest niebezpieczne.

fd Notatki: 2008d
Czy jako naród mamy prawo do pozytywnego myślenia o sobie?

fe Notatki: 2008e
O światowym kryzysie i o zmianie światowego podziału konsumpcji i pracy.

ff Notatki: 2008f
Kryzys nie wziął się z niczego. Przyczyny kryzysu.

fg Notatki: 2008g
Gra rynkowa bez żadnych humanitarnych reguł.

ga Notatki: 2009a
Struktura dzisiejszego kapitalizmu. Czy sprywatyzować demokrację?

gb Notatki: 2009b
Dyktatura większości. Polityczna i medialna bezduszność.

gc Notatki: 2009c
Czy osoby produktywne są ofiarami osób nieproduktywnych?

gd Notatki: 2009d
Inercja świadomości elit w kwestii dotyczącej naszej transformacji. Unikajmy schematów.

ha Notatki: 2010a
Narodowa tragedia.

hb Notatki: 2010b
Po co nam ten konflikt? Para-liberalna bezduszność. Obrona pseudo liberalnej, postkomunistycznej rzeczywistości.

hc Notatki: 2010c
Choroba wykoślawionych idei nowoczesności i postępu.

hd Notatki: 2010d
Komu upodlenie, komu honory?

ia Notatki: 2011a
Opresyjny system. Odporni na rzeczywistość.

ib Notatki: 2011b
Jaka będzie nasza starość?

ic Notatki: 2011c
O kryzysach: gospodarki, wartości, demokracji, globalizacji.

id Notatki: 2011d
Kryzys w Grecji. Epoka prestidigitatorów i krzykaczy.

ie Notatki: 2011e
Brak poszanowania wartości pluralizmu przez „ucywilizowanych nowocześnie”

ie Notatki: 2011x


if Notatki: 2011f
Erozja neoliberalnego kapitalizmu. Kryzys nie wziął się z niczego.

ig Notatki: 2011g
Dysonans między wydajnością gospodarek a gospodarczym i społecznym zorganizowaniem.

ih Notatki: 2011h; 2012a
Idee „Solidarności” nie umarły.

ja Notatki: 2012b; 2013a
Przesilenie kapitalizmu, który nazywają liberalnym

jb Notatki: 2013b
Neoliberalny ustrój kastowy. Cofnięcie się w zaawansowaniu humanizmu.

jc Notatki: 2013c; 2014a
Neoliberalno-lewacko-korporacyjno-kapitalistyczny,”postępowy” system gospodarczo-społeczny jest źródłem napięć lokalnych, globalnych i ludzkich nieszczęść.

jd Notatki: 2014b
Współczesna „postępowa” ortodoksja. Kapitalizm ideologiczny, obłudny.

je Notatki: 2014c; 2015a
Liberalny letarg. Czy nastąpi przebudzenie?

jf Notatki: 2016a
Zaciekły opór establishmentu przed utratą ego-liberalnych przywilejów.

jg Notatki: 2016b; 2017a
Para-liberalna propaganda przestaje oddziaływać.

jh Notatki: 2018a; 2019a; 2020a
Pseudoliberalna i pseudo postępowa hucpa.

ji Notatki: 2020b
Wysferzone, egoistyczne, zarozumiałe elity

Notatki: Spis treści



OOOOO
OOOOO


NOTATKI - CAŁOŚĆ


OOOOO
OOOOO



Zabawy słowami a

Zabawy słowami b

gd Notatki: 2009 d

Inercja świadomości elit w kwestii dotyczącej naszej transformacji. Unikajmy schematów.


Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej - Muzeum Włókiennictwa
Portiernia, lipiec 2009 r.

Rolnicy też mają prawo do godnego życia.

System ubezpieczeń społecznych rolników może wymaga reform. Potrzebne jest względne zróżnicowanie składek ubezpieczeniowych w zależności od wysokości dochodów. Ale trzeba do tego podejść bardzo rozważnie, tak by jeszcze bardziej nie obniżyć poziomu życia dużej części rolników. Poziom życia wielu rolników jest przecież obecnie i tak w stosunku do ich nakładu pracy zaniżony.

Ceny produktów rolnych na naszym rynku są zaniżane. Kupując je przejmujemy nieopłaconą pracę rolników. Dlatego stanowcze głosy, by zwiększyć wysokość składek na ubezpieczenia rolnicze bez działań zmierzających do podniesienia opłacalności produkcji rolnej są nieodpowiedzialne, zmierzają do wytworzenia jeszcze większych społecznych nierówności i niesprawiedliwości. Mniej ważne są techniczne oprzyrządowania sfery finansów, sposoby pobierania podatków i składek ubezpieczeniowych, ważniejsze są relacje między nakładami pracy i poziomami życia obywateli. Liczy się ogólny bilans dochodów i rozchodów poszczególnych osób. Mniej ważne jest to w jaki sposób zapewniane są dochody adekwatne do wkładanej pracy. To, czy ktoś lub jakaś grupa społeczna żyje ponad stan lub poniżej średniego poziomu życia obywateli można ocenić empirycznie. Jasne, że lepiej by było gdyby ustalały się one bezpośrednio w nieskażonej niczym rynkowej grze, ale takiej gry u nas nie ma.

Ceny produktów wyprodukowanych przez naszych rolników ustalają się na przesterowanym wewnętrznym rynku w kierunku zaniżonego popytu i konsumpcji, a także w konkurencji z cenami produktów na rynku europejskim. Na konkurencyjność i wielkość eksportu naszych produktów rolnych wpływają relacje siły złotego do siły innych walut. Ponadto na europejskim rynku ceny produktów rolnych są zaniżane. Unia i państwa europejskie broniąc się przed konkurencyjnością produktów rolnych spoza Unii stosuje dla rolników wysokie dopłaty. Dopłaty dla naszych rolników są o wiele mniejsze od dopłat dla rolników starej Unii.

Oczekuje się rozsądku i umiaru w roszczeniach i protestach ludzi pracy a zupełnie brakuje takiego rozsądku i sprawiedliwego podejścia do gospodarki i finansów ze strony wielu pracodawców, decydentów, polityków, dziennikarzy, beneficjentów przemian.


Listopad 2011.

Ach ci, krwiopijcy rolnicy!

Wciąż słychać oburzenie, tym, że rolnicy w systemie KRUS płacą mniejsze stawki ubezpieczenia emerytalnego od ubezpieczonych w systemie ZUS.

Dla mnie ważnym jest, by ogólny system gospodarczy i jego podsystemy zaspokajały na odpowiednim poziomie potrzeby obywateli i zapewniały, aby wysokość ich dochodów i poziom życia był adekwatny do wkładanej przez nich pracy fizycznej i umysłowej. Dużo mniej ważne jest to, w jaki sposób techniczny, organizacyjny jest to osiągane, czy to bezpośrednio przez odpowiednio ukształtowany rynek czy przy pomocy odpowiedniej dystrybucji środków budżetowych.

Niestety stworzono u nas najpierw zły, źle funkcjonujący i niesprawiedliwy rynek i ogólny system gospodarczy, by później kontestować podsystemy dotyczące większych i mniejszych wycinków naszej gospodarczej rzeczywistości, stworzone systemy i mechanizmy w oderwaniu od tego ogólnego. Wielu krytykujących KRUS widzi ułomność tego konkretnego systemu ubezpieczeń i zapewnienia dochodów i godziwego życia starszym mieszkańcom wsi, uzupełnienia dochodów rodzinom żyjącym na wsi i uważa, że państwo ponosi z tego tytułu nadmierne koszty, że dzieje się to kosztem pozostałych obywateli, ale nie zastanawia się, w jaki sposób zapewnić, by rolnicy za swą ciężką pracę mogli bytować na godziwym i odpowiednim do ich nakładu pracy poziomie. Gdyby rolnicy uzyskiwali odpowiednio wysokie dochody za sprzedaż swoich produktów reforma KRUS byłaby bez porównania łatwiejsza a stawki ubezpieczenia większe. Dopóki tak się nie dzieje sprawiedliwym jest, by zapewnić im odpowiednie, godziwe emerytury w inny sposób, by państwo dopłacało do ubezpieczeniowych składek. Skłócanie mieszkańców wsi i miast przez uproszczone, jednostronne komentarze jest bezsensowne. Przecież stanowimy jedno społeczeństwo, funkcjonujemy w jednej gospodarce i dochody jednych i drugich powinny być ze sobą skorelowane.

Przez lata poziom życia większości mieszkańców wsi (pomijając właścicieli wielkich ziemskich posiadłości i firm) był zdecydowanie niższy od poziomu życia mieszkańców miast. Gdy obecnie poziomy te dążą do wyrównania, gdy mieszkańcy wiosek korzystają coraz częściej z cywilizacyjnych udogodnień, gdy nie muszą już myć się w miskach, a wychodki są zamieniane na ubikacje wywołuje to u niektórych mieszczuchów, którzy ulegają neoliberalnej propagandzie zawiść. A przecież rozwój wsi i dorównywanie wreszcie poziomu życia jej mieszkańców do poziomu życia mieszkańców miast jest korzystne również dla tych drugich. Większe dochody umożliwiają rolnikom inwestowanie. Coraz lepsze umaszynowienie i oprzyrządowanie gospodarstw rolnych podnosi wydajność, obniża koszty produkcji rolnej, obniża ceny produktów rolnych. Większe dochody rolników zwiększają rynek zbytu dla produktów przemysłowych i pobudzają przemysł i wytwórczość pozarolniczą. Dzisiaj, przy potencjalnie wydajnej gospodarce nierównomierna dystrybucja produktów, ograniczanie dostępności niektórych produktów tylko do części społeczeństwa są nie tylko niesprawiedliwe, ale i nieracjonalne.


Portiernia, lipiec 2009 r.

Komisje śledcze.

To, co się dzieje na posiedzeniach sejmowych komisji śledczych jest skandaliczne. Nieprzebrane pokłady arogancji, buty, przewodniczących, przerywanie wypowiedzi innych członków komisji i świadków, zastraszanie świadków, wyłączanie mikrofonów, to metody despotów. Podobnie butnie zachowują się i inni członkowie komisji związani z obecną tzw. liberalną władzą lub opozycją nazywającą siebie liberalną. Jedynie słuszne myślenie i autorytarne metody stosowane przez przewodniczących i część członków komisji budzą zdumienie i przerażenie.


Zbigniew Zapasiewicz

Odszedł kolejny wielki aktor z pokolenia, dla którego aktorstwo było posłannictwem, wartością samą w sobie, dla którego zarabianie wielkich pieniędzy nie było nadrzędnym celem.

Szkoda, że media przypominają sobie o wybitnych osobowościach z minionych lat dopiero w chwili ich śmierci. Szkoda, że w wolnej już Polsce, o którą walczyli żyli w zapomnieniu, że tak mało czerpało się z ich mądrości. Dziś są w cenie komercjusze, którzy bez żenady i bez umiaru reklamują świątynie pieniądza, banki, fundusze. Wartością, według której ocenia się ludzi jest wysokość ich dochodów.


Leszek Kołakowski.

Notka z 1994 r.
Po lekturze książki ks. Kłoczowskiego o Leszku Kołakowskim.

Sceptyk nie musi być cyniczny, nie musi być „anty”, to ktoś dociekliwy, ciągle badający, ciągle szukający, ale niepodważający, czy tym bardziej niewyśmiewający religijnych, ideologicznych, kulturowych doświadczeń innych. Nie mówi o sobie, że jest wierzący, czy że jest niewierzący. Rozdarcie człowieka, ból psychiczny polega na jego „zawieszeniu”, na tym, że „Wie, że niczego nie wie”, że posiadł świadomość cząstkową, która jednak nie jest w stanie wytłumaczyć istnienia świata, sensu istnienia.

Człowiek swą świadomością wykracza poza ramy biologicznego istnienia, szuka kosmicznego ładu. Jeśli nawet jego dociekania i wyobrażenia są być może mityczne, to ma do nich prawo, one są mu potrzebne, kształtują jego rzeczywistość. Jeśli tylko nie prowadzą do nietolerancji, jeśli nie są skierowane przeciwko innym ludziom, to nic do nich prześmiewcom.


Portiernia, lipiec 2009 r.

Rządowe zakusy na podwyższania podatku VAT.

Podatek VAT, tak jak każdy inny powinien służyć między innymi do redystrybucji dochodów, produktów, do wyrównywania konsumpcyjnych społecznych nierówności. Jest bardzo przydatnym i skutecznym instrumentem w ściąganiu z rynku pieniędzy, w budowaniu i łataniu budżetu państwa, ale stanowi też bezpośrednie obciążenie gospodarki i nie powinno się go nierozważnie zwiększać. To nie VAT, który ma bezpośredni wpływ na ceny produktów należy w pierwszej kolejności podwyższać. Trzeba go, jeśli tylko się da obniżać. Jeśli trzeba, to w pierwszej kolejności należy podwyższać podatek od dochodów osób najwięcej zarabiających. Jaka pewność ma rząd, że pieniądze pozostawione u osób o wysokich dochodach, (u biznesmenów, menedżerów, sportowców, artystów i innych) zostaną wydane w kraju, a nie zostaną za nie kupione luksusowe produkty wyprodukowane za granicą, że nie zostaną wydane w czasie zagranicznych wojaży?

Ps.
Życzę oczywiście tym osobom i wszystkim innych wspaniałych zagranicznych wojaży i posiadania użytecznych i pięknych zagranicznych produktów..


Liberalne sumienia.

Liberałowie, którzy są odpowiedzialni za istniejące przez długie lata ogromne bezrobocie dziś w sposób bezwzględny rozprawiają się ze zdeterminowanymi warszawskimi kupcami, przeganiając ich z miejsc, w których mogli zarobkować, bez zapewnienia im odpowiedniego miejsca na kontynuowanie handlowej działalności i perspektywy godnego życia.


Portiernia, sierpień, 2009 r.

Odwracanie problemu.

Niekiedy osoby występujące w mediach są mocno przewrażliwione na werbalne, emocjonalne, dosadne wypowiedzi skierowane przeciw osobom publicznym i traktują je, jako usiłowania łamanie godności i wolności tych osób, a same uczestniczą bez refleksji i wewnętrznego oporu w procesach łamiących godność i wolność ludzi w sposób rzeczywiście ich dotykający, fizyczny, systemowy, poprzez np. politykę ekonomicznego upośledzania i wyzysku.

Zwłaszcza w ustach osób o niepohamowanej chciwości, rządnych bogactwa, sukcesów i sławy za każdą cenę, przewrotnie i bałamutnie brzmi twierdzenie, że część rodaków pod wpływem zazdrości i zawiści domaga się lepszych warunków życia, że chce „urawniłowki” i zamiast mobilizować się samemu do wysiłku i dążyć do rozwoju, do poprawy swojej sytuacji materialnej i społecznej chce pozbawić osób sukcesu możliwości rozwoju i samorealizacji. A przecież większość współobywateli zapewne nie zazdrości sukcesów i statusu tym osobom, które rzetelnie na to zapracowały, drażni je natomiast stwarzanie nieuczciwych i niesprawiedliwych mechanizmów deformujących naszą państwową rzeczywistość.


Portiernia; sierpień 2009 r.

Kryzys w odwrocie? Wreszcie urealnia się wartość złotego.

Obecny dodatni względny wskaźnik gospodarczego wzrostu wynika u nas w dużej mierze ze słabości naszej gospodarki w przedkryzysowym dwudziestoleciu, a przede wszystkim z bardzo niskiego poziomu wewnętrznej konsumpcji i eksportu, który to poziom stosunkowo łatwo można teraz podnieść przez utrzymywanie odpowiedniej, niezawyżonej wartości złotego.

W zapóźnionym gospodarczo kraju, o małej wydajności przemysłu i całego sektora wytwórczości właśnie ten sektor powinien oferować miejsca pracy. Niestety przez prawie dwadzieścia lat kreowano u nas taką politykę gospodarczą i finansową jakbyśmy mieli rozwiniętą gospodarkę, o dużej wydajności sektora wytwórczości. Nie dbaliśmy o swoją wytwórczość ale fundowaliśmy ją w Chinach, państwach Dalekiego Wschodu i innych, również w państwach bogatych.

Bogate państwa oprócz tego, że mają bardzo wydajny sektor wytwórczości mają też swoje wysoko rozwinięte: naukę, technologie, techniki, organizacje gospodarowania i zarządzania, zaawansowane usługi. Sprzedając wysoko przetworzone produkty przemysłowe jak i produkty zawierające pracę intelektualną mogą zdobyć środki na zakup pracy od innych społeczeństw. W państwach zapóźnionych takich jak nasze, aby coś zbudować musimy włożyć to przede wszystkim swoją pracę. Nie przekroczymy etapów rozwoju. Jeśli ktoś buduje dom nie dysponując odpowiednio dużymi funduszami, to do jego budowy wkłada maksymalnie dużo swojej pracy.

„Łagodne przechodzenie” naszego kraju przez światowy gospodarczy kryzys wynika z obecnej polityki finansowej NBP i w znacznej mierze z odrabiania prawie dwudziestoletnich gospodarczych zaległości. Tak naprawdę, to mamy do czynienia z niepogłębianiem kryzysu już permanentnie istniejącego. Ciągłe tłamszenie gospodarki zbyt wysokim kursem złotego spowodowało, że rozwijaliśmy się wolniej od naszych możliwości i że znajdujemy się na dużo niższym pułapie gospodarczego zaawansowania niż było to możliwe. Miejmy nadzieję, że dzięki obecnej polityce NBP i zrezygnowania z polityki nadmiernej mocy złotego, przesadnego ograniczania dochodów dużej części społeczeństwa nasza gospodarka będzie mogła odrabiać straty z ubiegłych lat.

Wymiana handlowa państw rozwiniętych z państwami na niższym gospodarczym pułapie rozwoju polega w dużej części na eksportowaniu produktów zawierających pracę bardziej zaawansowaną technologicznie w zamian za import produktów zawierających pracę prostą lub mniej złożoną. Przy zbyt silnej złotówce nasze produkty nawet te o niskim lub niższym zaawansowaniu technologicznym były mało konkurencyjne.

Dziś przede wszystkim dzięki odpowiedniej polityce NBP i Rady Polityki Pieniężnej a po części także dzięki korzystnym dla nas działaniom rządów i banków państw europejskich, zwłaszcza Niemiec mamy szansę na wzrost naszego eksportu. Państwa te, promują rozszerzanie u siebie wytwarzania na rynek krajowy i na eksport produktów przy których wytwarzaniu kooperują nasze firmy.

Sławomir Skrzypek okazał się prezesem NBP lepszym, skuteczniejszym, działającym bardziej zdroworozsądkowo i pragmatycznie od Leszka Balcerowicza.

Oby do prorozwojowej polityki NBP dokładał się jeszcze bardziej nasz Rząd dbając o odpowiedni poziom naszego wewnętrznego popytu i o konkurencyjność naszej gospodarki. Oczywiście poluzowywaniu siły waluty i zwiększaniu koniunktury, którym towarzyszy wzrost cen powinny towarzyszyć działania zapobiegające pauperyzacji osób o najniższych dochodach (Wzrost płac minimalnych, działania osłonowe dla bezrobotnych) To do osób biednych powinna trafić duża część zwiększonej puli pieniędzy na gospodarczym rynku.

Zamiast, gdy jest taka potrzeba, gdy brakuje pieniędzy w budżecie państwa, w pierwszej kolejności podwyższyć podatek od dochodów progresywnie do ich wysokości, liberałowie proponują w pierwszej kolejności bezpośrednie obciążenie gospodarki wzrostem VAT-u i obniżenie jej konkurencyjności chroniąc jednocześnie osoby o najwyższych dochodach.

Oby mentalność zwolenników neoliberalnej polityki gospodarczej ulegała systematycznemu zdrowieniu.

Wierzymy w mit sukcesu gospodarczego po 1989 roku. Oczywiście jakiś rozwój naszego kraju miał miejsce i uczestniczymy w światowym postępie, który w ostatnich dekadach (wyłączając lata kryzysu) nabrał przyśpieszenia. Dziś większość z nas już nie pierze na tarkach ani we „Franiach”. Jednak warunki życia wielu rodzin i osób urągają godności życia w XXI wieku. Nasz rozwój był jednym z najpowolniejszych rozwojów w Europie. Jesteśmy na szarym końcu w większości dziedzin cywilizacyjnego, społecznego i gospodarczego awansu. Przyczyną takiego powolnego naszego rozwoju w stosunku do innych państw była liberalna polityka gospodarcza promowana i wdrażana przez „liberałów”.

Owszem, cywilizacyjny postęp u nas jest, ale przecież rozwija się cały ludzki świat. Płyniemy wraz z innymi społeczeństwami na statku zwanym „Ziemia”. Oddalamy się od jakiegoś miejsca i zmierzamy do innego, ale na samym statku przemieszczamy się do rufy ustępując miejsca bliższe dziobowi innym społeczeństwom.

Dziś PO, która była forpocztą neoliberalnego, gospodarczego myślenia zbiera nagrody za faktyczną porażkę. „Liberałowie” będą zbierać plony, które już dawno powinny być zebrane. To oni o kilkanaście lat opóźnili żniwa przemian.


22 września 2009 r.

Unikajmy schematów.

Śledźmy, to, co dzieje się w gospodarkach innych państw i uczmy się jak zawiadywać naszą gospodarką, ale unikajmy automatycznego przenoszenia rozwiązań finansowych i gospodarczych stosowanych w krajach bardziej gospodarczo zaawansowanych i innej strukturze i dystrybucji dóbr. Ostatnie doniesienia o przymiarkach rządu Szwecji do obniżenia podatków dochodowych swych obywateli wywołały entuzjazm i chęć powielenia tego rozwiązania w naszym kraju wśród naszych gospodarczych liberałów bez przemyślenia i zanalizowania sytuacji, w jakiej znajduje się nasza gospodarka i nasze społeczeństwo.

Obniżanie podatków dochodowych w zależności od sytuacji gospodarczej państwa, od poziomu dochodów i konsumpcji obywateli i od sposobu dystrybucji dochodów może być impulsem do zwiększenia popytu i do gospodarczego rozwoju, ale może też być czynnikiem hamującym rozwój.

W krajach, w których wszyscy obywatele uczestniczą w gospodarczej konsumpcji, w których wszyscy tworzą popyt i których piecza socjalna państwa nad swoimi obywatelami jest na wysokim poziomie obniżenie podatków dochodowych jest zasadne. Wzrost konsumpcji produktów materialnych kosztem nieuciążliwego dla obywateli zmniejszenia podaży usług gwarantowanych przez państwo może pobudzić gospodarkę do wzrostu. W kraju takim jak nasz, biednym i przede wszystkim o ogromnie nierównej i niesprawiedliwej konsumpcji obniżenie podatków dochodowych może przede wszystkim pogłębić nierówności i niesprawiedliwości, ale przez dodatkowe ograniczanie dostępu do dóbr najbiedniejszych warstw społecznych może ograniczyć produkcję dóbr podstawowych i zwiększyć rzesze osób bezrobotnych. Jeśli nawet nastąpi wzrost dochodu narodowego to może ono nastąpić jedynie dzięki wzrostowi produkcji dóbr komfortowych i nie musi w takiej sytuacji przekładać się na wzrost zadowolenia wszystkich obywateli. To zadowolenie może obejmować jedynie grupy dobrze sytuowane.

Daleko nam do poziomu rozwoju gospodarczego Szwecji i do wypracowania sposobów obdzielania owocami tego rozwoju wszystkich obywateli, do czerpania korzyści z rozwoju przez wszystkich obywateli


Portiernia, październik 2009

Arogancja i myślenie neoliberalne wciąż ma się u nas dobrze.

W kraju: hochsztaplerstwa.

Nawet światowy kryzys gospodarczy nie zmienił mentalności naszych gospodarczych liberałów. Chyba nie jest pozbawione trafności odczucie wielu ludzi, że politycy ugrupowań o liberalnym gospodarczym etosie nie reprezentują interesów wszystkich grup społecznych, wszystkich obywateli. Utożsamiają oni dobro państwa i społeczeństwa z interesami wyłącznie ludzi bogatych. Dbają o interesy ludzi najbogatszych a zwłaszcza o interesy ludzi biznesu i gospodarczego establishmentu, z którymi jakże często ci politycy są powiązani. Zupełnie ignorują ludzi pracy i ich postulaty. Związki zawodowe traktują, jako dopust boży, który przeszkadza w robieniu interesów i dezawuuje ich rolę. Dla nich kondycja całej gospodarki i dobro całej państwowej wspólnoty jest pochodną korzyści wynoszonych wyłącznie przez establishment. Najwyższą wartością dla liberalnych polityków, zwłaszcza tych z PO i UPR jest robienie prywatnych interesów (W praktyce ich polityka ogranicza rozwój i powstawanie gospodarczych przedsięwzięć, zwłaszcza tych małych, rodzinnych) Ulegają temu liberalnemu priorytetowi, nawet wtedy, gdy są na stanowiskach opłacanych przez państwo i otrzymują solidne wynagrodzenia.

A przecież kryzys światowy jest ostrzeżeniem przed takim myśleniem, uwidacznia, że siła gospodarki państwa opiera się na udziale w konsumowaniu jej rezultatów przez wszystkich obywateli a dobro całej wspólnoty państwowej jest wypadkową dobrobytu wszystkich obywateli.


W Łodzi nagonka na obecnych gospodarzy miasta.

Łódź była zaniedbywana od dawna. Polityka gospodarcza rządów III RP uderzała mocno w łódzki przemysł, przyniosła wielkie bezrobocie i pauperyzację znacznej części łódzkiego społeczeństwa. Trzeba jednak oddzielić politykę krajową kolejnych rządów od działań kolejnych włodarzy miasta. Nie śledzę szczegółowo tego, co dzieje się w sferze politycznej Łodzi, abstrahuję od poglądów politycznych i od przekonań światopoglądowych włodarzy miasta, uważam jednak, że najwięcej dobrego dla łódzkiej społeczności i dla materialnej tkanki, dla infrastruktury i urbanizacji miasta działo się za prezydentur Grzegorza Palki i Jerzego Kropiwnickiego.

Dziś ze strony opozycji wśród zarzutów można usłyszeć zarzuty tak dziwaczne jak ten, że Łódź jest rozkopana i że jest utrudniony ruch przez miasto. A przecież gdyby miasto nie wykorzystywało unijnych zastrzyków pieniędzy i nie prowadziło modernizujących inwestycji, to miasto już w niedalekiej przyszłości zakorkowałoby się dokumentnie.

Czy dziś pamięta się, że Kropiwnicki występował przeciwko przedwczesnemu (jeszcze przed postulatami Unii) zamykaniu przez rząd granic z Rosją, jak przestrzegał przed złymi skutkami takiego działania dla rzemieślników, zakładów włókienniczych i odzieżowych i dla kraju i przede wszystkim dla Łodzi i jej okolic? Liberalna (to nic, że mało rozsądna i mało pragmatyczna) polityka gospodarcza była i jest nadal ideologiczną świętością i każdego, kto chce się przeciwstawić „jedynie słusznym” jej dezyderatom uważa się za ograniczonego osobnika lub za oszołoma. Kropiwnickiego, który odważył się jej przeciwstawić nazywano oszołomem, a ekonomistów o neoliberalnych poglądach traktowano, jako mędrców, z którymi nie można nawet polemizować. Czy dziś pamięta się, że w stanie wojennym w Kropiwnickiego, obok Słowika, Palki i innych przywódców łódzkiej „Solidarności” wymierzony był atak komunistycznego reżimu i lokalnych komunistycznych notabli? Czy ludzie już zapomnieli o wielkich i paskudnych aferach w wykonaniu byłych komunistów, dziś zapamiętałych liberałów, które miały miejsce już w III RP?

Politycy, których ugrupowania swoimi działaniami a także poparciem neoliberalnej polityki państwa przyczyniły się do stagnacji łódzkiej gospodarki i mizerii życia łódzkiej społeczności teraz prowadzą arogancką, pełną pychy nagonkę na aktualnego Prezydenta. Ale czy stać ich na to, by wejrzeć do zbiorowych sumień swych ugrupowań przed podjęciem nieprzebierających w środkach działań?


Co z festiwalem „Camerimage”?

Chęć zniszczenia festiwalu „Camerimage”, którego coraz większy prestiż mozolnie budowali Marek Żydowicz ze swoim sztabem przez polityków opozycji z SLD i PO jest albo cyniczną, nieprzebierającą w środkach grą, albo niezmierzoną głupotą. Zamiast pomagać ludziom z pomysłem, z inicjatywą i zaangażowaniem niszczy się ich dzieło. Oczywiście, dbanie o to, by koszty funkcjonowania miasta były realne i utrzymywanie ich w ryzach jest potrzebne. Jednak jeszcze bardziej potrzebne jest dbanie o koniunkturę, o bodźce stymulujące rozwój, o prestiż miasta.

Jeśli niszczy się świetny pomysł, sprawdzoną inicjatywę na rzecz działań mało przydatnych czy pozornych, to jest to skandal. Czynią to obłudnie politycy z ugrupowań, które na swych sztandarach mają umieszczone hasła liberalizmu, poparcia dla działań indywidualnych osób, integracji i współpracy ze światem, rozwój kultury.


Portiernia, październik 2009.

Deklaracje nic nie kosztują.

Denerwuje mnie demagogia niektórych osób publicznych, które deklarują swoją lewicowość. Owszem ich poglądy dotyczące światopoglądu, emancypacji kobiet i grup społecznych, wolności przekonań i wyborów są lewicowe. Natomiast ich nieczułość na to, co dzieje się w sferze społecznej, jeśli chodzi o występujące obszary biedy, upokorzenia jest zatrważająca. Niezachwiane popieranie przez te osoby polityki gospodarczego liberalizmu jest zaprzeczeniem ich deklaracjom troski o społeczeństwo jako całości, o wszystkie grupy społeczne stanowiące państwo. Szlachetne w swej wymowie deklaracje dotyczące np. walki o równouprawnienie kobiet, polepszenie jakości ich życia i życie w godności są przeraźliwie puste. Dlaczego osoby te były i są obojętne na los matek i dzieci, które po likwidacji PGR-ów były skazane na nieprawdopodobną nędzę i upokorzenie, dlaczego są obojętne na los rodzin, matek i ich chorych dzieci, którym odbiera się nawet niewielkie źródło utrzymania i wyrzuca z mieszkań, dlaczego są obojętne na los ludzi chorych? Puste deklaracje są obłudne, składać jest je łatwo, można przedstawiać się przy ich pomocy, jako osoby szlachetne i wyczulone na potrzeby społeczne. Rzeczywiste, silne sprzeciwianie się gospodarczo-finansowej polityce prowadzącej do pauperyzacji grup społecznych wymaga odwagi, niesie za sobą ryzyko utraty popularności i marginalizacji w medialnym odbiorze, w sytuacji gdy jest prowadzona propaganda totalnie jednostronnie neoliberalna.


Trudno jest przyznać się do błędów.

Liberałowie podsumowując dwa lata rządów PO chwalą się tym, że naprawiają niektóre błędy z przeszłości, z dwóch dekad istnienia RP. To na pewno dobrze, że choć tak bardzo późno starają się je naprawić. Ale szkoda, że nie potrafią się przyznać do tego, że błędy, które ogromnie negatywnie rzutowały na funkcjonowanie naszego państwa i życie naszego społeczeństwa przez dwudziestolecie były ich autorstwa. Dziś wprowadzają pewne ograniczenia w liberalizacji gospodarki i finansów, ograniczenia w liberalizacji handlu lekami itd. Ale przecież prawie dwadzieścia lat ultra liberalnej polityki doprowadziło do tego, że nasze państwo znajduje się pod różnymi względami w ogonie ogona Europy, że duża część naszego społeczeństwa doznała nędzy i upokorzenia, że młodzi ludzie uciekają do innych krajów, że nie decydują się na rodzenie dzieci gdyż nie są w stanie utrzymać rodziny z dwójką lub większą liczbą potomków.


Nagroda dla neoliberałów za ograniczenia gospodarki w przeszłości i za nieswoje dzisiejsze sukcesy.

Liberałowie gospodarczy, którzy byli autorami i przez długie lata współrealizatorami nieefektywnej polityki, wyhamowującej ekonomiczny rozwój kraju doprowadzającej do wielkiego bezrobocia i życia w biedzie wielu obywateli dziś wskutek różnych przyczyn prowadzą politykę nieco różniącą się od tej prowadzonej wcześniej, mającą trochę mniej ultraliberalnej fiksacji i są nagradzani za uniknięcie pogłębienia gospodarczego regresu społecznym poparciem. Zmiana warunków gospodarowania nastąpiła dzięki zmianom polityki gospodarczej prowadzonej przez niecałe dwa lata przez ekipę PiS-u i przede wszystkim dzięki zmianom polityki finansowej Prezesów Narodowego Banku Polskiego.

Tak właściwie nowa polityka liberałów, to zaniechanie gorliwego powrotu do tej wcześniej przez nich prowadzonej, złagodzenie liberalnych doktryn pod wpływem światowego kryzysu i po zorientowaniu się, że polityka prowadzona przez poprzednią ekipę rządowo – bankową za rządów PiS-u daje pozytywne rezultaty. Ich nowa gospodarcza postawa i nowe praktyki są wymuszane przez światową i krajową kryzysową i pokryzysową rzeczywistość, wynikają z obserwacji antykryzysowych działań na świecie i u nas.






Kolejne notatki: 2010a
Narodowa tragedia.



Notatki - całość
... ... ... ...