**************





********************









Pierwsza strona - Spis stron






******************







a Notatki: Wstęp.

aa Notatki: 1977 a
Co to jest zło? Co to jest dobro?

ab Notatki: 1977 b
Kompleksy i zadufanie

ac Notatki: 1978a
O rozwoju społeczeństw.

ad Notatki: 1987a; 1988a
Cud świadomości człowieka.

ae Notatki: 1987; 2018
O żydowsko-polskich stosunkach.

af Notatki: 1991a; 1993a
Dylematy człowieka współczesnego.

ba Notatki: 1994a
Dlaczego nikt nie zwalcza gospodarczych oszustów?

bb Notatki: 1997a
Nie można biernie przyglądać się złu i nie reagować na przemoc.

bc Notatki: 1997b
Zawiedzione nadzieje

bd Notatki: 1997c, 1998a; 1999a
Pozory liberalizmu gospodarczego. Zniewolona wolność.

be Notatki: 1997b; 2001a
Świat jest obojętny na eksterminację narodu czeczeńskiego.

bf Notatki: 2001b
„Zabijanie” nudy na nocnej służbie.

bg Notatki: 2002a
Czy koszty przemian musiały być tak wysokie?

cc Notatki: 2007f
Nie takich przemian chcieliśmy. Która z poprawności wyrządziła więcej szkód?

cd Notatki: 2003a; 2007a
Jaka ma być ta gospodarcza równowaga?

ce Notatki: 2003b; 2007b
Dlaczego po 1989 roku rozwój naszego kraju był tak chaotyczny, tak powolny i odbywał się z wielkim rozwarstwieniem i z tak ogromnymi kosztami społecznymi?

cf Notatki: 2003c; 2007c
O podatkach.

cg Zapiski: 2003d; 2007d
Wykluczanie obywateli z konsumpcji, to ograniczanie podaży i początek ciągłego procesu wykluczania.

ch Zapiski: 2003e
Czy bieda i ekonomiczne wykluczenie przystoi epoce wielkiego postępu i wzrostu wydajności procesów wytwarzania?

ci Zapiski: 2003f
Postulaty „Solidarności” wyrzucono do kosza.

cj Zapiski: 2003g; 2007e
Jaka ma być ta globalizacja?

ck Zapiski: 2003h
O stosunku do osób ułomnych i cierpiących.

ca Notatki sprzed 2003a
Pułapki myślenia zbyt doktrynalnie liberalnego.

cb Notatki sprzed 2003b
Niewykorzystane potencjały ludzkiej pracy i ludzkich zdolności.

da Zapiski: 2004a
Czy istnieją biedni Polacy? Społeczne podziały.

db Notatki: 2005a
„Nie lękajcie się”

dc Notatki: 2006a
Główna linia podziałów. Marginalizacja i wykluczenie wielu Polek i Polaków.

dd Notatki: 2006b
Exodus rodaków. Ucieczka z beznadziei.

de Notatki: 2007g
O poprawności ekonomicznej, politycznej i moralnej.

df Notatki: 2007h
Zaćmienie umysłów czy egoizm establishmentu?

dg Notatki: 2007i
O samozadowoleniu elit. „Humanizm” opresyjny. „Otwartość” marginalizująca i wykluczająca.

dh Notatki: 2007j
Nie powinno się ograniczać gry rynkowo-społecznej.

di Notatki: 2007k
O neoliberalnej poprawności i nadgorliwości.

dj Notatki: 2007l
Liberalny przechył.

fa Notatki: 2008a
Nieznośna propaganda sukcesu

fb Notatki: 2008b
Receptą na sukces gospodarczy i spokój społeczny jest równowaga gospodarczo-społeczna.

fc Notatki: 2008c
Świat jest tajemnicą. Jedynie słuszne myślenie jest niebezpieczne.

fd Notatki: 2008d
Czy jako naród mamy prawo do pozytywnego myślenia o sobie?

fe Notatki: 2008e
O światowym kryzysie i o zmianie światowego podziału konsumpcji i pracy.

ff Notatki: 2008f
Kryzys nie wziął się z niczego. Przyczyny kryzysu.

fg Notatki: 2008g
Gra rynkowa bez żadnych humanitarnych reguł.

ga Notatki: 2009a
Struktura dzisiejszego kapitalizmu. Czy sprywatyzować demokrację?

gb Notatki: 2009b
Dyktatura większości. Polityczna i medialna bezduszność.

gc Notatki: 2009c
Czy osoby produktywne są ofiarami osób nieproduktywnych?

gd Notatki: 2009d
Inercja świadomości elit w kwestii dotyczącej naszej transformacji. Unikajmy schematów.

ha Notatki: 2010a
Narodowa tragedia.

hb Notatki: 2010b
Po co nam ten konflikt? Para-liberalna bezduszność. Obrona pseudo liberalnej, postkomunistycznej rzeczywistości.

hc Notatki: 2010c
Choroba wykoślawionych idei nowoczesności i postępu.

hd Notatki: 2010d
Komu upodlenie, komu honory?

ia Notatki: 2011a
Opresyjny system. Odporni na rzeczywistość.

ib Notatki: 2011b
Jaka będzie nasza starość?

ic Notatki: 2011c
O kryzysach: gospodarki, wartości, demokracji, globalizacji.

id Notatki: 2011d
Kryzys w Grecji. Epoka prestidigitatorów i krzykaczy.

ie Notatki: 2011e
Brak poszanowania wartości pluralizmu przez „ucywilizowanych nowocześnie”

ie Notatki: 2011x


if Notatki: 2011f
Erozja neoliberalnego kapitalizmu. Kryzys nie wziął się z niczego.

ig Notatki: 2011g
Dysonans między wydajnością gospodarek a gospodarczym i społecznym zorganizowaniem.

ih Notatki: 2011h; 2012a
Idee „Solidarności” nie umarły.

ja Notatki: 2012b; 2013a
Przesilenie kapitalizmu, który nazywają liberalnym

jb Notatki: 2013b
Neoliberalny ustrój kastowy. Cofnięcie się w zaawansowaniu humanizmu.

jc Notatki: 2013c; 2014a
Neoliberalno-lewacko-korporacyjno-kapitalistyczny,”postępowy” system gospodarczo-społeczny jest źródłem napięć lokalnych, globalnych i ludzkich nieszczęść.

jd Notatki: 2014b
Współczesna „postępowa” ortodoksja. Kapitalizm ideologiczny, obłudny.

je Notatki: 2014c; 2015a
Liberalny letarg. Czy nastąpi przebudzenie?

jf Notatki: 2016a
Zaciekły opór establishmentu przed utratą ego-liberalnych przywilejów.

jg Notatki: 2016b; 2017a
Para-liberalna propaganda przestaje oddziaływać.

jh Notatki: 2018a; 2019a; 2020a
Pseudoliberalna i pseudo postępowa hucpa.

ji Notatki: 2020b
Wysferzone, egoistyczne, zarozumiałe elity

Notatki: Spis treści



OOOOO
OOOOO


NOTATKI - CAŁOŚĆ


OOOOO
OOOOO



Zabawy słowami a

Zabawy słowami b

ic Zapiski: 2011c; 2015; 2016; 2019

O kryzysach: gospodarki, wartości, demokracji, globalizacji.


Góry Stołowe
Portiernia, marzec 2011 r.

Protesty w państwach Bliskiego Wschodu. Zima ludów arabskich?

Niezadowolenie i bunty w krajach gospodarczo i cywilizacyjnie zapóźnionych wynikają zapewne z biedy, z poczucia dysonansu między możliwościami rozwoju a rzeczywistością, z poczucia dziejących się niesprawiedliwości, krzywd, z poczucia upokorzenia. Zapewne świadomość społeczeństw w państwach arabskich, wola demokratyzacji życia społecznego i przeorganizowania państw według modelu demokratycznego wyprzedza rzeczywiste zorganizowanie. Ale kapitalizm neoliberalny, którym państwa Zachodu zaraziły świat bynajmniej nie przyczynia się do budowania harmonii w ich rozwoju, przeciwnie, wywołuje destrukcję. Bieda i dysonans między oczekiwaniami a rzeczywistością i rozwarstwienie społeczne powodują napięcia. Rządzący tymi krajami, dyktatorzy typu Kadafiego i elity władzy, którzy są strażnikami starego niedemokratycznego porządku, ale też neoliberalny neokolonializm, którego bezpośrednimi beneficjantami są banki, korporacje, a pośrednimi państwa i społeczeństwa gospodarczo rozwinięte i miejscowe fraktale neoliberalnego zorganizowania gospodarek i społeczeństw, to osobliwa mieszanka wywołująca społeczne niezadowolenie.

Tworzące się grupy protestujących ludzi budzą coraz powszechniejsze przeświadczenie społeczeństw, że możliwe jest społeczne oddolne, skuteczne zorganizowanie, i jak toczące się kule śniegowe protesty rozrastają się. Budowanie poczucia wspólnoty powoduje, że determinacja protestujących jest coraz większa. Bunty rozpoczynają się często nie tam gdzie reżimy nie są najostrzejsze, gdzie, ale tam gdzie zagrożenia dla protestujących są trochę mniejsze. Przykłady pociągają za sobą wzrost determinacji grup społecznych czy większości społeczeństw również w tych państwach, w których reakcje władz mogą być bardziej brutalne.


Portiernia, marzec 2011 r.

Ponieważ moja wiedza na temat Bliskiego Wschodu jest niewielka, moje refleksje mogą mieć tylko charakter przypuszczeń. Przyczyny niezadowolenia i pragnień przemian są zapewne różnorodne i obok przyczyny głównej: chęci poprawienia kiepskiej jakości życia w sferze materialnej, chęci życia coraz bardziej godnego i zmniejszania dystansu w stosunku do państw rozwiniętych, w każdym państwie istnieje konglomerat innych pobudek. Drogi prowadzące do celu mogą być różnorodne i wyboiste. Dla laika w kwestiach Bliskiego Wschodu kierunki przemian są zagadką. Prawdopodobnie dla samych protestujących są one jeszcze pomieszane, skomplikowane, nie do końca uświadamiane i w dużej mierze obierane intuicyjnie.

Czy w krajach tych demokratyzacja i urynkowienie ominą kolejne rafy, które doprowadziły świat, również ten rozwinięty, demokratyczny i wolnorynkowy, zorganizowany liberalnie do kryzysu? Czy wola demokratyzacji państw pójdzie w parze z chęcią podążenia utartą drogą wyobrażeń, drogą urynkawiania gospodarek w stylu neoliberalnym, takim, jaki się dokonał w państwach pokomunistycznych, czy przeciwnie z pragnieniem zmniejszania napięć, które wywołała już ta droga neoliberalnych gospodarczych przemian, w kierunku bardziej sprawiedliwego podziału dóbr, w kierunku kapitalizmu jakim państwa Europy Zachodniej podążały po II wojnie światowej?

Pryncypialni wyznawcy tak zwanego liberalizmu w państwach Zachodu, ale znajdują się też tacy w państwach islamskich wstępujących na drogę przemian będą oczekiwać, by społeczeństwa arabskie bezzwłocznie stały się mentalnie społeczeństwami liberalnymi typu zachodniego, areligijnymi, dla których świeckość i komercyjny, egoistyczny wyścig bez moralnych skrupułów były przedkładane nad wszystkie inne wartości, by natychmiast przyjęły zachodni model kulturowy, zapominając, że i w państwach Zachodu dzisiejszy model społecznego współżycia kształtował się w długim czasie. Oby arogancja „ucywilizowanych nowocześnie” przyśpieszaczy procesów i brak poszanowania dla społeczeństw, które nie miały szczęścia wejść wcześniej na drogę rozwoju, demokratyzacji i liberalizacji nie była zbyt dokuczliwa, oby wartość pluralizmu była respektowana również przez tych „ucywilizowanych nowocześnie”

My, społeczeństwa będące po II Wojnie Światowej pod dominacją ZSRR żyliśmy w dwóch paskudnych epokach, w dwóch systemach nacechowanych ideologiami i doktrynami, epoce komunistycznej i epoce pokomunistycznej: neoliberalnej. Żaden z tych systemów nie jest atrakcyjny dla innych społeczeństw, chcących rozwijać się w harmonii.


Portiernia, marzec 2011 r.

Obojętność Świata.

Znów Świat jest obojętny na to, co dzieje się w Libii. W Iraku interweniowano w czasie, gdy nie było tam walk. W Libii giną ludzie walczący z reżimem Kadafiego, a świat się temu przygląda i nie reaguje. Sumienia polityków są niewzruszone. Politycy czekają na rozwój wypadków zasłaniając się międzynarodowym prawem.


18 marca

Wreszcie świat zareagował. „Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła rezolucję upoważniającą do operacji wojskowej w Libii przeciwko siłom reżimu Muammara Kaddafiego, które walczą z powstańcami.


Marzec 2015

Islamski fanatyzm przeraża.

Pisząc cztery lata temu notatkę o protestach na Bliskim Wschodzie nie doceniłem siły religijnego islamskiego fanatyzmu i nienawiści grup fanatyków do inno-wiernych, które występują niezależnie od podłoża ekonomicznego. Niemniej jednak, to ekonomiczne podłoże katalizowało społeczne niepokoje, bunty i między grupowe walki. Niestety, upadki reżimów, które (mniej lub bardziej) wpisywały swoje państwa w gospodarczy, neoliberalny porządek świata i niezadowolenie i frustracje na tle ekonomicznym spowodowały lub ułatwiły odradzanie się radykalizmu myślenia i działania i umacnianie się religijnego fanatyzmu. Kapitalizm neoliberalny przyczynił się do światowego kryzysu i regionalnych zamętów. Mam odczucie, że to co dzieje się w różnych miejscach świata, także w krajach arabskich, co wydawałoby się ma odległe od ekonomii przyczyny ma jednak źródła także w ekonomicznej, światowej i regionalnej, neoliberalnej, gospodarczej rzeczywistości mającej cechy wtórnej kolonizacji. Reakcje na korporacyjny, bankowy kapitalizm przyjmują w świecie różne formy. Frustracje spowodowane sytuacją ekonomiczną i społeczną wielkich ludzkich grup powodują różne reakcje, są rozładowywane na różne sposoby, w których emocje i świadomość mają różne udziały.

Następująca kumulacja frustracji wyzwalała coraz to mocniejsze czynne reakcje sprzeciwu, gniewu na zafundowany przez para-liberalny kapitalizm stan rzeczy. Świat technologicznego postępu, dobrobytu niewiele uczynił, by pomóc państwom III Świata rozwinąć się gospodarczo. Przeciwnie państwa bogate zaszczepiły inne państwa gospodarczym liberalizmem pogłębiając w tych drugich społeczne nierówności, ponadto państwa bogate eksploatowały i eksploatują państwa biedne, społeczeństwa bogate żyją kosztem społeczeństw biednych. Pogłębiały się dysproporcje rozwoju. Państwa najbogatsze rozwijały się coraz szybciej a państwa biedne pozostawały w stagnacji lub ich postęp był niewielki a rozwarstwienie wewnętrzne coraz większe. Jednocześnie dzięki rozwojowi systemów komunikacji i informacji społeczeństwa biedne uświadamiały sobie, że niski poziom ich życia nie licuje z postępem technologicznym świata, że postęp gospodarczy w ich państwach jest dużo powolniejszy od możliwego.

Towarzyszące światowej komercji i szczurzemu wyścigowi eksploatowanie surowców i siły roboczej państw nierozwiniętych i coraz większe różnice w gospodarczym i cywilizacyjnym rozwoju, bieda, nie służą utrzymaniu spokoju i światowego ładu i mogą rykoszetem uderzyć również w państwa rozwinięte. Brak opamiętania, egoizm i „ortodoksja” ekonomiczna i polityczna ludzi „postępu” doprowadziły do ujawniania i umacniania się zakonserwowanych fundamentalizmów religijnych.

Reakcje nie zawsze są wycelowane na źródła zaistniałej ekonomicznej i politycznej rzeczywistości. Wyzwalane są nie tylko emocje ekonomiczne egzystencjalne, ale też emocje polityczne, etniczne, narodowe, religijne.

Marzec 2015

Abstrahując od przyczyn wywołujących zamęt, okrucieństwa „rycerzy” islamu i państwa islamskiego są przerażające, uwłaczające etyce współczesnych ludzi. Terroryzm religijny, powstanie państwa islamskiego i dokonywane w nim makabryczne zbrodnie, to krańcowe przejawy regresu ludzkiego świata na początku XXI wieku, jego złej kondycji moralnej, przejaw dewaluacji ludzkiego życia.

Wrzesień 2015

Osobnicy o zainfekowanych uprzedzeniami i nienawiścią umysłach narzucają zachowania sfrustrowanym grupom i społecznościom i stają się liderami. W skrajnych przypadkach, w miejscach, w których wierzenia, obyczajowość dalekie są od wartości humanizmu i tolerancji uruchamiają się procesy niszczenia, prześladowania tych, którzy myślą inaczej i nie chcą się podporządkować.

Dawniej wielkie perturbacje ekonomiczne i społeczne częstokroć doprowadzały do powszechnych wojen, dzisiaj mamy do czynienia z mieszaniną terroru, zbrodni, exodusu ludności, miejscowymi działaniami wojennymi.

Na Bliskim Wschodzie frustracje ekonomiczne mieszają się na specyficzne sposoby z innymi przyczynami napięć, w tym z prymitywnym, zakonserwowanym przez wieki fanatyzmem religijno-politycznym i u części sfrustrowanych przyjmują przerażające oblicza bardzo okrutnego terroryzmu. Fundamentaliści islamu wykorzystali atmosferę buntu i publiczne zamieszki do rozbudzenia radykalnych nastrojów i postaw religijnych wśród części społeczeństw islamskich i do zbudowania swojej dominacji.

Trudne do zdiagnozowania kłębowiska przyczyn wywoływały trudne do eliminowania reakcje. Jednak gdy polityczna zawierucha w państwach Bliskiego Wschodu doprowadziła do powstania Państwa Islamskiego, do prześladowań, mordów ludzi inno-myślnych, a nawet islamistów, którzy nie chcą być w stosunku do innych okrutni, świat powinien bardziej zdecydowanie się temu przeciwstawić, tym bardziej, że zaistniały w świecie para-liberalny kapitalizm ma swój udział w powstawaniu społecznych, lokalnych i międzynarodowych napięć.

Największy strumień nienawiści i okrucieństw islamskich fanatyków skierowany jest do Chrześcijan. Cywilizacja Zachodu i Chrześcijanie stanowią dla nich wspólny homogeniczny cel zwalczania.

Paradoksalnie wyznawcy chrześcijańskich religii są dziś atakowani zarówno przez religijnych islamskich fanatyków jak i przez własnych para-postępowców. Europejscy chrześcijanie, którzy są u siebie, w Europie, na kontynencie o chrześcijańskich tradycjach od dawna muszą odpierać ataki lewaków, pseudo-liberałów, pseudo-postępowców.


Marzec 2016

Dysonans między humanistyczną narracją a opresyjną rzeczywistością zniechęcił wielu ludzi do neoliberalnego systemu.

Kapitalizm para-liberalny przyniósł światu wiele nieszczęść. Spowodował wyzysk w skali poszczególnych państw i w skali globalnej, doprowadził do zawirowań. Wielkie rzesze ludzi żyją w biedzie i upokorzeniu. Rzeczywistość rozmija się z pięknymi świetlanymi, pełnymi humanitarnych treści ideami, hasłami głoszącymi zrównoważony rozwój materialny i duchowy świata. Rozdźwięk i zawód powodował najpierw nieufność, później wrogość ludzi i społeczności do neoliberalnego porządku, do neoliberalnego postępu i powrót do źródeł, do przeszłości, w której budowane były polityczne, religijne tożsamości społeczeństw, nacji.

Dzisiejsze rozwarstwienie wielu społeczeństw a także eksploatacja biednych państw przez bogate, to wynik kapitalizmu bankowo-korporacyjnego, super komercyjnego zbudowanego na neoliberalnej ideologii, który wyparł kapitalizm socjaldemokratyczny.

Kapitalizm korporacyjno-bankowy przyczynił się do buntów, zamieszek na tle ekonomicznym, ale też pośrednio do powstania konfliktów w sferach pozagospodarczych, do zamieszania, odradzania się różnego rodzaju fobii, radykalnych ruchów, zamieszek.

Elity polityczne i gospodarcze państw bogatych, które wprowadziły w skali świata neoliberalny system gospodarczy, które doprowadziły do eksploatacji społeczeństw biednych, w tym społeczeństw arabskich i pokomunistycznych teraz w imię liberalizmu światopoglądowego chcą się podzielić problemem uchodźców i emigrantów z biednymi, również eksploatowanymi państwami Unii.

W społeczeństwach, które mogą się odwołać do pozytywnej przeszłości, którą ludzie współcześni mogą darzyć szacunkiem a nawet być z niej dumnymi, a wypracowane dawniej systemy współżycia i moralne przesłania mogą stanowić wzory odniesień i być przydatne i dzisiaj i służyć dzisiejszym wspólnotom, kultywowanie historii i powrót do wartości z przeszłości jest czymś zrozumiałym i pozytywnym, pozwala społecznościom zatrzymać się na drodze po której zmierzają i zastanowić się, które z dawnych i tych współczesnych, nowoczesnych wartości należy zabrać w dalsze przez życie wędrowanie, a z których zrezygnować, które zmodyfikować, a które ważne dla poszczególnych grup społecznych można wzajemnie tolerować. Pozwala też na nowo ułożyć przyjazne między-społeczne relacje. Oczywiście do wypracowania na nowo tych relacji potrzebna jest gotowość do tego różnych grup i tych kontestujących aktualny porządek społeczny i obowiązujący model mentalny i tych, dla których nowoczesny, progresywny rozwój był do tej pory czymś nadrzędnym, przedkładanym nad wszystko inne. Jeśli nawet nie dojdzie do zmodyfikowania pakietu wartości, z którego mogłoby korzystać całe społeczeństwo, to przynajmniej jest szansa, by tolerować te różne wartości i szanować się nawzajem.

Współczesny system mentalny Europejczyków jest oparty na przyjętej i kształtowanej przez wieki cywilizacji greko-chrześcijańskiej. Tolerancja, międzyludzka i międzygrupowa solidarność, humanizm, to cechy, które może zatracane (zwłaszcza dzisiaj w epoce para-liberalnej) ale jednak stanowią ważne odniesienia i ważne, cenione wartości.

Inaczej jest, gdy powrót do przeszłości jest cofaniem się do ciemności, do moralnego upadku i upodlenia międzyludzkich relacji. Niestety dzisiaj, gdy wśród ludów islamskich wzbiera złość przeciwko bogatym państwom Zachodu, w dużej części za zainstalowanie u nich neoliberalnego porządku i za wyzysk, powrót do źródłowego myślenia koranicznego jest coraz bardziej gruntowny, ostentacyjny, obejmuje coraz szersze kręgi.

W państwach islamskich mieszały się wpływy tradycji koranicznej i cywilizacji globalnej. Tworzył się pewien w miarę stały porządek. Barbarzyńskie przesłanie Koranu było redukowane, trzymane w ryzach, wypierane przez wpływ cywilizacji globalnej, myślenie koraniczne przez wpływ myślenia humanistycznego. Jednak okazuje się, że u części islamistów myślenie koraniczne było tylko czasowo przesłonięte, stłamszone i dzisiaj dołączyli oni do tych najbardziej fundamentalistycznych, radykalnych. Środowisko islamskich fundamentalistów jest coraz szersze, coraz bardziej radykalne i coraz bardziej groźne.


„Dziwny jest ten świat”

Reperkusjami obojętności Świata wobec zbrodni dokonywanych przez Rosję na Czeczenach jest wiązanie się niektórych Czeczeńców z quasi-państwem ISIS. Poddani niewiarygodnym represjom, eksterminacji, bezsilni, sponiewierani, upokorzeni Niektórzy Czeczeni radykalizują się i zaczynają postrzegać świat zewnętrzny, zarówno Rosję jak i syty i bogaty zachodni, jako jeden świat przemocy i obojętności, egoizmu i bezduszności. Szukają pocieszenia w swojej muzułmańskiej wierze i niestety ratunku i zemsty przystępując do radykalnych islamistycznych ruchów i koszmarnego tworu jakim jest państwo ISIS.


Biblijne i koraniczne przesłania.

Zło i dobro, niszczenie i budowanie przyjaznych międzyludzkich relacji i relacji ludzi z ziemskim światem jest immanentną ludzką właściwością. Każda religia i ideologia może być wykorzystana przez ludzi, grupy w sposób niegodziwy czy nikczemny ale niektóre z nich mają czynienie zła zapisane w swoich doktrynach.

Nasilenie wydobywania z ludzkiej natury złych cech miało też miejsce na pewnych obszarach i w pewnych okresach trwania chrześcijaństwa w Europie. Chrześcijanie, ludzie zawiadujący religijnymi wspólnotami, hierarchowie Kościoła też w przeszłości zachowywali się podle, zbrodniczo, stosowali rygor, „nawracali”, wymuszali posłuszeństwo przy użyciu siły, organizowali inkwizycję. Jednak były to działania nie wynikające ze źródeł chrześcijańskiej wiary, z biblijnego „Nowego Testamentu”, z jego przesłań, z opisanych w nim zdarzeń, które stały się wiary zaczynem, ale ze złej części ludzkiej natury. Źródła chrześcijańskiej wiary opierają się na głoszonej przez Chrystusa nauce wolności i miłości i na realizowanych w praktyce przez niego dobru, otwartości na bliźnich i niezłomności. Przesłania z księgi chrześcijan wspierają w ludziach dobro, nakłaniają ich do kierowania się w życiu miłością i wyrozumiałością, by traktowali „bliźniego swego jak siebie samego” Chrześcijanie mają szansę powracać do dobra powracając do źródeł chrześcijaństwa. Inaczej jest ze źródłem islamu, z Koranem. Tu odwrotnie, szlachetne, humanistyczne, wypełnione dobrem zachowania islamistów były poza przesłaniami Koranu. Wynikały z ogólnej, ludzkiej potrzeby czynienia dobra, z potrzeby układania przyjaznych relacji z ludźmi i z ziemskim światem. Przesłania biblijne sprzyjają wydobywaniu z ludzkiej natury dobra, przesłania koraniczne sprzyjają wydobywaniu z ludzkiej natury zła.


Syryjski dramat i galimatias.

W Syrii społeczeństwo zostało podzielone na trzy części. Część Syryjczyków jest za zachowaniem status-quo, popiera reżim Bashara al-Assada, który stał się częścią neoliberalnego porządku. Dla innej części myślących bardziej współcześnie ważne są idee humanizmu, tolerancji, ogólnoludzkiej współpracy i ta część doznaje największych prześladowań i cierpień i to ze strony reżimu Bashara i ze strony państwa ISIS, inna część powróciła do źródeł budowania religii i tożsamości islamskiej i tworzy lub popiera państwo ISIS, niestety doktryny, dogmaty, prawa, budowane czy narzucane u zarania powstania islamu są prymitywne, radykalne i mają ducha represji i zbrodni. To jest osobliwe i fatalne, że szpetny porządek sprzed wieków przetrwał zakonserwowany do współczesności, gdy w skali globu mamy cywilizację, w której mamy imponujący rozwój nauki, technologii, humanizmu.

W państwach takich jak USA, Kanada i Australia rozwijanych na cywilizacji europejskiej, grecko-chrześcijańskiej jak i na wielokulturowości przybywających z różnych stron świata ludzi, również islamistów, których dopływ był rozłożony w czasie, a islam nie był jeszcze tak radykalny, tak pierwotny, tak powracający do złych, opresyjnych źródeł, tak niebezpieczny jak dzisiaj, islamiści nie stanowili takiego zagrożenia jak obecnie. Dziś masowe fale uchodźców są wykorzystywane gremialnie przez islamskich fanatyków, którzy są okrutni i bezwzględni. Terroryści przemieszczają się razem z uchodźcami do Europy z misją narzucania Islamu i tępienia niewiernych.

Marzec 2016

„Postępowa”, poprawna politycznie, para-liberalna hipokryzja.

Para-liberalny świat nie interesował się i nadal nie interesuje się prześladowanymi i mordowanymi muzułmańskimi nacjami, społecznościami Czeczenów, Kurdów, Bośniaków, nie interesował się okrutnie prześladowanymi chrześcijanami na Bliskim Wschodzie i Afryce, długo nie reagował na makabryczne, zbrodnicze działania fundamentalistów islamskich i państwa ISIS w stosunku do ludzi, którzy wartości fundamentalizmu nie chcieli uznać za swoje, do chrześcijan, również w stosunku do ludzi wyznających islam. Bogaty świat neoliberalny, lewicowy był przez wiele lat obojętny na ogrom ludzkich nieszczęść, na eksterminację społeczności, pobłażliwy dla dokonujących zbrodni. Wygodne życie przesłaniało i nadal przesłania dziejące się gdzieś daleko zło. Moralność, współczucie wciąż nie obejmuje ludzi cierpiących gdzieś daleko. Informacje o ogromie cierpień ludzi, o okrutnie prześladowanych odbijały się od zbiorowego sumienia neoliberalnego, sytego, zadowolonego świata?

Czy ludzie prześladowani, zabijani, niemający środków do życia, ani środków na opłacenie swojej emigracyjnej wędrówki, pozostający w swoich domach i w swoich krajach nie są warci uwagi świata? Czy zasługują na jego obojętność, na obojętność liberalnych, społeczeństw? Czy nie zasługują na pomoc?

Wciąż prześladowane społeczności otrzymują niewielką pomoc od państw bogatych, które zaprowadzając na arenie międzynarodowej system ego-liberalnego kapitalizmu przyczyniły się do kryzysu bliskowschodniego i do exodusu ludności. Dopiero od niedawna neoliberalny świat prowadzi działania przeciwko państwu IZIS i fundamentalistom, ale wciąż są to działania niewystarczające.

Obłudni „ucywilizowani nowocześnie” unikają mówienia o eksterminacji chrześcijan w północnym Iraku, Libii, Nigerii. Wolą poruszać się w sferze ogólności. „Źli ludzie mordują innych ludzi”, mało ważne są konkretne przyczyny, źródła, konteksty niebotycznej nienawiści i zbrodni, mało ważne jest to, które konkretne ludzkie społeczności, grupy cierpią prześladowania.

Każda ofiara prześladowań ze strony islamskich fanatyków jest godna szacunku, współczucia i pomocy. Wszystkim prześladowanym, terroryzowanym bez względu na ich przynależność religijną, etniczną czy kulturową powinniśmy starać się pomóc, ale niepojętym jest dla mnie stanowisko niektórych osób publicznych z kręgów lewicowych i para-liberalnych, które wyrażają swoją niechęć w sprawie pomocy niezwykle silnie prześladowanym chrześcijanom okrutnie traktowanym przez fanatyków islamskich. Jeśli potrzeba pomocy prześladowanym przez islamskich fanatyków ludziom bez rozróżniania ich przynależności religijnej, etnicznej i potrzeba udzielania pomocy muzułmanom nie budzi kontrowersji, to potrzeba pomocy konkretnym grupom chrześcijan jest traktowana przez nie, jako sprawa polityczna. Mówienie o zbrodniach, o eksterminacji chrześcijan jest traktowane, jako gorszące zajmowanie stanowiska politycznego, jako występowanie przeciw para-liberalnym zasadom, jako islamofobiczne. Poprawność polityczna osiąga przedziwne oblicze, sumienia politycznie poprawnych są wybiórcze i zamazane.

Neoliberalny świat "postępu" wypełniony jest hipokryzją. Ego-liberalni decydenci, obłudnicy doprowadzili świat do wielkiego kryzysu i prowadzą do jeszcze większych nieszczęść. Niektórzy z nich winą za zaistniałą sytuację dzielą się chętnie ze zwykłymi ludźmi nie mającymi wpływu na decyzje wpływające na kształtowanie rzeczywistości, a ich lęki przed islamskim terroryzmem nazywają bezzasadnie ksenofobią, rasizmem i niechęcią do przyjmowania ludzi o odmiennych mentalnościach i wierzeniach. Elity państw bogatych chcą przerzucić winę, konsekwencje i koszty swoich działań na ludzi i społeczeństwa, które w tych działaniach nie uczestniczyły i które również były wykorzystywane gospodarczo przez państwa rozwinięte, których rozwój przez ostanie dekady był mizerny, a niektóre z nich, tak jak Polska ma ogromnie zadłużoną gospodarkę w stosunku do zagranicznych wierzycieli. W Polsce zabrakło miejsca z powodu biedy dla milionów obywateli, którzy musieli wyemigrować i dla rodaków zza wschodniej granicy, którzy nie ze swej woli znaleźli się poza wytyczonymi po II wojnie granicami i którzy chcieli wrócić do kraju. Europejskie elity polityczne błędnie zakładają, że dzisiejsza sytuacja w Europie jest przystająca do tej z przeszłości w bogatych państwach, w której ludność z państw islamskich stawała się elementem liberalnego wieloetnicznego i wielokulturowego konglomeratu, gdzie jej napływ był rozłożony w czasie i asymilacja odbywała się w miarę bez-wstrząsowo. Teraz jest zupełnie odmienna sytuacja na Bliskim Wschodzie, gdzie do głosu doszli islamscy fundamentaliści, a duża część ludności zradykalizowała się i jest wielu radykałów wśród uchodźców, są też wśród nich ekstremiści, dla których poprawa sytuacji życiowej nie jest najważniejszym motywem emigracji do Europy.

Społeczeństwa państw bogatych w małym stopniu zdają sobie sprawę z tego, że dobrobyt ich krajów jest w części budowany przy pomocy swoich korporacji, banków, firm na eksploatacji społeczeństw w biednych krajach i że sytuacja na Bliskim Wschodzie, to w dużej mierze rezultat neoliberalnego systemu gospodarczego.

W Polsce ego-liberałowie sprzeciwiali się haniebnie od początku transformacji repatriacji ludności polskiej z obszarów byłego ZSRR tłumacząc to występującą w naszym kraju mizerią ekonomiczną i brakiem możliwości zapewnienia im godziwego życia, teraz nie widzą zupełnie żadnych problemów z przejęciem od bogatych państw napływającej do nich ludności z Azji i Afryki.

To oczywiste, że prześladowanej ludności z krajów Bliskiego Wschodu trzeba pomóc ale czy oprócz przyjmowania uchodźców bogate państwa nie powinny działać równolegle, bardziej intensywnie nad opanowaniem sytuacji w tym rejonie świata, czy nie powinny pomóc ludności pozostającej u siebie, na własnych terenach zamieszkania, która nie jest w stanie albo nie chce ich opuścić?

Popieram działania prezydenta Obamy w próbach uspołeczniania amerykańskiej gospodarki, zmniejszania dysproporcji poziomu życia Amerykanów, uważam natomiast że w polityce zagranicznej jest zbyt asekuracyjny, że błędem jest wycofywanie się z rozgrzebanych przez poprzedniego prezydenta kwestii w państwach Bliskiego Wschodu i pozostawianie ludności tych państw na pastwę islamskich fundamentalistów i brak mocnych działań w stosunku do państwa IZIS. Gehenna ludności, tragedie w czasie exodusu, utonięcia setek osób, to rezultaty zaniechań i zbyt anemicznych działań ze strony USA i państw europejskich. To właśnie dzisiaj bardziej niż w przeszłości jest potrzebne zdecydowane militarne działanie tych państw przeciw nikczemności fundamentalistów, udzielanie skutecznej, kontrolowanej pomocy ludności w miejscu jej prześladowania.

Trzeba też pomóc w rozwoju państw tzw. Trzeciego Swiata. Nie jest dobrym rozwiązaniem przeniesienie się całej ludności Afryki i Azji do małej, gęsto już zaludnionej Europy.


Lipiec 2016

Okrutne, ekspansywne działania fanatyków islamskich.

Koszmarne zamachy terrorystyczne dokonywane w Europie przez fundamentalistów islamskich przekonują coraz więcej Europejczyków, że ostrzeżenia o okrutnej, zbrodniczej ideologii islamskiej i o planach ekspansji tej ideologii były prawdziwe. Można uważać, że każda ideologia, religia, doktryna, każdy sposób myślenia mogą być wykorzystane przez nieodpowiedzialnych, zdegenerowanych osobników w bandycki sposób. Wielość przerażająco okrutnych działań fanatyków muzułmańskich na Bliskim Wschodzie, Afryce, USA, i Europie świadczą chyba jednak o tym, że to ideologia zawarta w Koranie w warunkach kryzysowych ma wielki wpływ na degenerowanie ludzkich sumień. Emocje, instynkty na najbardziej prymitywnym poziomie są wzmacniane przez prymitywne i okrutne myślenie opierające się na ideologii islamu.

Dla wielu wyznawców islamu wartości humanitarne, ogólnoludzkie, cywilizacyjne są pierwszoplanowymi, przykrywają, zobojętniają przesłaniają islamską ideologię, jednak u wielu z tą ideologią przegrywają.


Emigracja ludzi z państw Bliskiego Wschodu, to w dużej mierze skutek światowego ego-liberalnego systemu gospodarczego.

Emigracja ludzi z krajów Bliskiego Wschodu do Europy, to skutek ekspansywnego, egoistycznego systemu gospodarczego, który opanował świat. Świat bogaty bagatelizował coraz bardziej narastające problemy, nie eliminował przyczyn destrukcji lokalnego i globalnego współżycia społeczności. Aby uporać się z problemami emigracji, aby powstrzymać emigrację na ogromną skalę powinno się zacząć od eliminowania jej przyczyn, zmienić gospodarcze stosunki i praktyki, a także zacząć rozwiązywać zaistniałe problemy na miejscu, w krajach, w których się pojawiły, trzeba walczyć z biedą eliminować konflikty, przemoc, okrucieństwa, w szczególności okrucieństwa państwa islamskiego i jego zwolenników. Oczywiście uchodźcom, ludziom uciekającym przed prześladowaniami w obawie przed utratą życia należy pomóc i przyjąć do naszych europejskich krajów. Ale sprawami uchodźców powinny zając się przede wszystkim państwa bogate. To głównie za przyczyną banków i korporacji działających w państwach bogatych powstał ustrój gospodarczy, obejmujący cały glob i regiony. Kapitalizm korporacyjno-bankowy przyczynił się do postępu technologicznego ale narobił też wiele szkód. To państwa bogate czerpały największe korzyści z zaistnienia neoliberalnego kapitalizmu, to one najbardziej eksploatowały państwa biedne, również te z islamskiego kręgu religijno-kulturowego i doprowadziły w nich do społecznych ekonomicznych podziałów, do animozji, do wyzwolenia politycznych, ideologicznych, religijnych wrogości. Wcześniej wiele z bogatych państw budowało swój rozwój również dzięki eksploatowaniu swych kolonii. Państwa bogate, ich rządy, bankowcy, elity, ekonomiczni i polityczni decydenci nie robili nic albo niewiele aby wprowadzić w świecie i w regionach bardziej sprawiedliwe stosunki gospodarcze, robiły niewiele aby pomóc państwom i społeczeństwom biednym. Państwa bogate czerpały przez długi czas korzyści z panujących stosunków gospodarczych, eksploatowały nie tylko państwa i społeczeństwa tzw. trzeciego świata ale również biedne państwa europejskie. Teraz chcą scedować na te biedne państwa europejskie dużą część kosztów związanych z rozwiązywaniem palących, kosztownych problemów, chcą by do rozwiazywania spraw uchodźctwa włączyły się na duża skalę te biedne, eksploatowane kraje. Czy może dziwić opór tych krajów, w których część społeczeństw żyje jeszcze w biedzie, w których panuje wielkie bezrobocie, w których właśni obywatele nie mogą liczyć na państwową pomoc, w których tak jak w Polsce z powodu biedy odmawia się przyjęcia do kraju ludzi polskiej narodowości mieszkających na terenach dawnego państwa sowieckiego?

Bogate państwa Europy i Świata były obojętne na krzywdy, przemoc, zbrodnie, eksterminacje dziejące się w różnych miejscach globu, również te dziejące się w Czeczeni, Gruzji, Bośni dzisiejsi moralizatorzy z opiniotwórczych elity tych państw byli obojętni, milczeli. To dobrze, że dzisiaj się wreszcie przebudzili, że nie są obojętni na los ludzi.

Państwa bogate, które są najbardziej odpowiedzialne za istniejący stan rzeczy i do których przybywają ludzie z Afryki i Azji chcą podzielić się problemami z państwami, które same były do niedawna przez nie gospodarczo wykorzystywane, chcą do nich relokować imigrantów i chcą przerzucić na nie koszty pomocy.


Neoliberalna globalizacja. Kryzys uchodźczy.

W krótkiej perspektywie czasowej przyjmowanie osób z biednych krajów, obszarów przez społeczeństwa bogatych krajów, wtapianie ich w gotowe, funkcjonujące systemy gospodarcze, polityczne, socjalne wydaje się dużo prostszym procesem niż proces udzielania pomocy społeczeństwom, krajom w ich rozwoju, niż tworzenie, układanie gospodarczego ogólnoświatowego systemu tak, by biedne kraje mogły wychodzić z gospodarczej i systemowej bezsilności. Zrozumiałe jest też to, że ludzie z biednych krajów na poprawę swojego losu nie chcą czekać. Ale bez rozwoju państw biednych, bez poprawy życia ich społeczeństw exodus ludności nie ustanie i będą wyludniały się wielkie obszary globu.

Początek przyjmowania obcokrajowców i wykorzystywania ich w gospodarkach nie był tak altruistyczny, podyktowany o nich troską jak to głoszą przebudzeni i wybiórczy moralnie neoliberałowie. Powodem przyjmowania, zapraszania przed laty ludzi z biednych krajów była faktyczna lub domniemana potrzeba zatrudniania ich przy wykonywaniu uciążliwych prac. Dla napływowej ludności była to sposobność, by poprawić swój byt. Przez kilkadziesiąt lat stali się częściami systemów gospodarczych, politycznych i społecznych nowych państw. Młodzi, urodzeni już w nowych państwach ludzie zaczęli mieć ambicje, by żyć na podobnych standardach jak rodzima ludność krajów rozwiniętych. Panujący ustrój liberalnego kapitalizmu zawierał w sobie źródła kryzysu. Coraz większa wydajność procesów wytwórczych spowodowała nasilanie się faktycznego lub ukrytego bezrobocia i zanikanie gry rynkowej w sferze płac. Zyski korporacji, banków, firm były coraz bardziej potężne i jednocześnie ograniczony rynek pracy generował proces wyzysku. Powiększały się dysproporcje w dochodach i rozwarstwienie. Brak pracy i wykonywanie prac poślednich dotykało w dużej mierze ludność napływową. Powodowało to bunty i zachowania agresywne. W zależności od tego, na jakim poziomie był system zabezpieczeń socjalnych sytuacja w poszczególnych państwach była bardziej lub mniej konfliktowa.

Również w skali globu kapitalizm neoliberalny przyczynił się do powstania fermentów i sytuacji kryzysowych. Między państwami rozwiniętymi, bogatymi a państwami gospodarczo zacofanymi, biednymi przy użyciu korporacji, firm, banków zachodziły zależności nowo-kolonialne.

W państwach zapóźnionych został też sfraktalowany neoliberalny system gospodarczy i społeczny wzmacniający wyzysk i rozwarstwienie. Tak jak przed laty wielkie bogactwo przypisane było do osób będących u władzy i do określonej liczby uprzywilejowanych rodów, tak w kapitalizmie neoliberalnym do większej grupy społecznej czerpiącej korzyści z neoliberalnego systemu, choć w stosunku do całych populacji wciąż niewielkiej. Duże grupy społeczne żyją w biedzie. Przepastne dysproporcje w dochodach i poziomach życia są bardzo odczuwalne i powodują wielkie społeczne frustracje.

To bogate kraje powinny teraz w pierwszej kolejności udzielać pomocy ludności szukającej pomocy, a nie oczekiwać, by takiej pomocy udzielały kraje gospodarczo zapóźnione, które znalazły się w sytuacji podobnej do sytuacji krajów III świata, choć mniej drastycznej.

To jest zrozumiałe, że do naszego kraju przybywają emigranci z sąsiedniej Ukrainy, a wcześniej przybywali z pacyfikowanej przez Rosję Czeczeni, a do państw Zachodniej Europy emigranci z państw Bliskiego Wschodu. Celem emigrantów i uchodźców z tych państw są państwa bogate, w których emigranci z bliskiego Wschodu są już od dawna, w których społeczności islamskie są już duże, a nie takie jak Polska ze słabo rozwiniętym systemem pomocy socjalnej.

Nasi rodzimi liberałowie przez ćwierć wieku, od początku istnienia III RP byli przeciwni powrotowi do kraju nawet naszych rodaków zza wschodniej granicy tłumacząc, że byłby to zbyt duży ciężar do udźwignięcia przez naszą słabą gospodarkę, dzisiaj nie widzą żadnego problemu z relokacją do nas z krajów Zachodniej Europy ludności pochodzącej z obszarów Bliskiego Wschodu. Dopiero niedawno odzyskaliśmy wolność i suwerenność, uwolniliśmy się od dominacji ZSRR, od niedawna możemy się cieszyć wolnością i tożsamością i z mozołem podnosić poziom życia a już pojawiają się kolejne mega trudności i obciążenia. Mamy ponosić konsekwencje prowadzonej przez bogaty świat destrukcyjnej globalizacji i zmagać się z terroryzmem wojowników islamu wrogo nastawionych do naszego systemu wartości?


Listopad 2019

Czy bogaty świat zdobędzie się na pomoc w rozwijaniu świata biednego i głodującego? Czy zamiast eksploatować biedne kraje zacznie im skutecznie pomagać? Świat bogaty jest już w takiej fazie gospodarczego zaawansowania, że taka skuteczna pomoc nie musiałaby znacząco obniżyć poziomu życia społeczeństw żyjących w krajach bogatych. Ale wiele korporacji, banków i firm wciąż eksploatuje bez umiaru biedne społeczeństwa.

Zamiast pomagać społecznościom w miejscu ich zamieszkania pozwala się mafiom wykorzystywać imigrantów i czerpać wielkie korzyści z ich przewozu, nie przejmując się ich masowymi utonięciami.

Przyjmowanie emigrantów z biednych obszarów świata przynosi poprawę bytowania wielu ludziom dotkniętych biedą i prześladowaniami. Są oni jednak tylko mała częścią potrzebujących pomocy. To nie jest rozwiązanie kompleksowe. Przecież do przeludnionej Europy nie mogą przemieścić się całe społeczeństwa Afryki i Azji. To cały rozwinięty świat, w szczególności państwa bogate powinny wreszcie zdobyć się na zmianę polityki gospodarczej na przekształcenie pazernego neoliberalnego kapitalizmu na bardziej humanitarny i to one powinny wypracować i wdrożyć systemową pomoc społeczeństwom/społecznościom, których dotyka bieda i głód.






Kolejne notatki: 2011d
Kryzys w Grecji. Epoka prestidigitatorów i krzykaczy.


Notatki - całość
zxzx zxzx zxzx zxzx zxzx zxzx